Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amadeo
Przystojniak
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:14, 21 Lip 2007 Temat postu: Amadeo - wyrzucony |
|
|
Słońce chyliło się ku zachodowi gdy ujrzałem Dwór Olstigat
Przyspieszyłem kroku. Sam nie wiedziałem czemu opanowała mnie taka radość
-Przecież to miejsce jest mi obce, powtarzałem sobie w głowie, chodź! Nie do końca.
-Dobry wieczór krzyknąłem radośnie, lecz nikogo w komnacie nie zastałem. Mimo faktu, że słońce ustępowało miejsca księżycowi i widoczność była coraz słabsza, postanowiłem zostawić zapisany pergamin, skierowany do jednej jedynej osoby która będzie mogła go zrozumieć...
„Pewnie też nie mógłbym w to uwierzyć gdybym sam tego nie doświadczył panienko.
Czy może nadal to sen?
Wszystko nadal pamiętam... Wszystko jest takie rzeczywiste. To prawda, że sen często wydaje się nam rzeczywistością, ale przekonanie to mija, gdy tylko się obudzimy. W moim przypadku tak nie było. Kiedy tylko odzyskałem świadomość, ale sen nadal trwał, jednak że jestem tu teraz? Ogarnęła mnie dziwna pewność, że wszystko czego doświadczyłem pamiętam więc musi to być prawdziwe. Trudno mi to wyjaśnić, ale całość opierała się nie tylko na zwykłych doznaniach zmysłowych. I jeszcze coś, zmieniłem się, a może to tylko nadal sen, muszę Ciebie spotkać, nie chcę żyć tak jak dawniej, może to jeszcze jedna szansa, nie chciał bym ją zmarnować.”
Odłożyłem pergamin na stół, po czym oddaliłem się poza Dwór by zdrzemnąć się pod drzewem, jak za dawnych czasów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Veryne
Opiekun Dworu
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:33, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Elfka wchodząc do komnaty rekrutów zobaczyła leżący pergamin. Początkowo bała się go otworzyć ale wreszcie podeszła i rozłożyła go nachylając lekko pod promienie słoneczne tak by dobrze go widzieć. Przeczytała spokojnie cicho szepcząc zawarte na papierze słowa. Odetchnęła cicho i jeszcze raz przyglądnęła się uważnie podpisowi zostawionemu na końcu. Pokiwała głową przeczytawszy ostatnie zdania.
Wreszcie złożyła pergamin z powrotem i trzymając go w dłoni rozglądnęła się poza okna dworskie wypatrując gościa, który zostawił po sobie taki ślad. Widząc gdzieś w oddali za bramami Olstigatu sylwetkę mężczyzny siedzącego pod drzewem elfka ubrała na siebie długi płaszcz i wyszła pospiesznie udając się w jego stronę...
Nie minęło parę chwil gdy była już o parę kroków od drzewa - Dzień dobry... - skinęła lekko głową i uśmiechnęła się do gościa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lorinel
Przyjaciel Dworzan
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tol Arta w Archipelagu Ithilien
|
Wysłany: Sob 9:44, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Weszła do komnaty, widząc pergamin porzucony na stole. Przebiegła go szybko wzrokiem, wzruszyła ramionami.
- Bogowie, co za bełkot! A jaka składnia? Gdzie on się chował? I co pił z rana? - westchnęła ciężko - Nie ma to jak odrobina egzaltacji na dzień dobry. Vanderlathcie! - zawołała - Popatrz tylko na to!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadeo
Przystojniak
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:19, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Witaj panienko widzę zaskoczenie w twych oczach <wstał szybko otrzepując się z liści>.
Chcę wybaczyć na wstępie, gdyż owy list jest dosyć niezwykły, jak już wcześniej pisałem tak i teraz powtórzę swego czasu jeszcze nawet pisać nie potrafiłem, do momentu kiedy panienka mnie nauczyła, nadal mam dawne nawyki i podejścia mimo to jak widzisz <spogląda na siebie z usmiechem> jestem inny.
Wróciły chęci i zapał ale nadal jestem szczery, nie będę oczarowywał na parę chwil innych by później stać się tym kim jestem jak to wielu usilnie stara się często robić.
<Spoglądając na dwór> Cóż, spodziewam się braku zrozumienia u Dworzan, a co za tym idzie braku akceptacji może błędem mym było się tu pojawienie, znasz mnie, wiesz co potrafię a czego mi brak jak mało kto, więc czy mam się oddalić teraz <spojrzał w oczy Veryne>.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanderlath
Przyjaciel Dworzan
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 23:24, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Podszedł do Lorinel i wziął z jej rąk pismo. Przebiegł je wzrokiem, wzruszył ramionami i odłożył na powrót na stolik.
- Oniryzm i przerost formy nad treścią, tak - powiedział drapiąc się w łysinę. - Nie wiem czego chce, choć mam podejrzenia, oraz nie wiem dlaczegóż. Poczekam na konkrety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanderlath
Przyjaciel Dworzan
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 10:33, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jedynym konkretem jakiego było mi doczekać, jest decyzja władzy, że po jednodniowym okresie próbnym zostaje przyjęty. Cóż... jedyne co pozostaje, to zamknąć ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|