Forum Olstigat Strona Główna

Pokój na poddaszu

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Olstigat Strona Główna -> Biblioteka Archiwaliów / Komnata Dzienna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rianna
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Szarej Wieży

PostWysłany: Pon 22:50, 10 Mar 2008    Temat postu: Pokój na poddaszu

Zastygła w bezruchu, gdy rozległ się szczęk zamka. Odetchnęła z ulgą, drzwi się nie otworzyły. Gdy kroki zielarki oddaliły się, zachichotała i rozejrzała się za czymś czym mogłaby się przykryć.
- Nie można pozwolić, by wystygło, skoro do łóżka ci przynoszą - wciąż chichocząc owinęła się prześcieradłem i podeszła do drzwi. Przystawiła ucho sprawdzając, czy nie słychać jakiś kroków, gdy upewniła się, że jest cicho, odciągnęła zasuwkę, uchyliła drzwi i wystawiła niepewnie głowę na korytarz. Kucnęła i chciała tak podnieść tacę, żeby nie puścić okrywającego ją prześcieradła. Siłowała się chwil kilka, ale w końcu zrezygnowała i przesunęła tacę po ziemi drepcząc na klęczkach tyłem. Jednak zapomniała o prześcieradle za sobą i kilka kroczków wystarczyło, żeby nadepnęła na jego brzeg. Poleciała do tyłu z cichym jęknieciem puszczając przy tym jedyną jej osłonę. Na szczęście była na tyle blisko drzwi, że udało się pchnąć je nogą i zamknąć. Wstała z ziemi, poprawiła włosy i uśmiechnęła się szeroko. Podniosła tacę.
- To czas na lekarstwa - powiedziała podchodząc do Oriana i klękajac przed nim. Wzięła jakąś buteleczkę. - Hmmm zaczniemy od tego...
Napoiła i nasmarowała Oriana należycie. Odstawiła pudełeczko z maścią, odsunęła tacę.
- Myślę, że śniadanko może jednak chwilowo poczekać - zachichotała kładąc się na plecach. - A ty jak uważasz? - położyła mu jedną nogę na barku, figlarny uśmieszek powrócił jej na usta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orian
Przyjaciel Dworzan
Przyjaciel Dworzan


Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z zieleni oczu oprawnych miedzią

PostWysłany: Pon 22:53, 10 Mar 2008    Temat postu:

Pukanie obróciło go w kamień. Nie był w stanie wykrztusić słowa. Mógł tylko wodzić wzrokiem za Rianną. On prędzej podszedłby do Antharasa niż do tych drzwi. Dopiero perypetie z prześcieradłem przywróciły go do życia. Podniósł się i siadł na piętach. Posłusznie wypił co dała. Kiedy smarowała paskudną bliznę na ramieniu wciąż pochłaniał ją wzrokiem. Klęczała przed nim tak jak ją Matka stworzyła. Tak blisko. W świetle słońca. Kiedy się położyła serce mało nie wyskoczyło mu z piersi. A uśmiech wlał mu w żyły ogień. Puls zadudnił w skroniach. Z uśmiechem przywrócił sytuację sprzed pukania. Tego chyba chciała. W duchu wezwał na pomoc Evę i odchrząknął. Schwytany w niewolę smukłych nóg patrzył jej w prosto w oczy. I ten jej uśmiech...

- O, piękna Pani tej cud krainy.
Schwytany chętnie wyznam swe winy.
Kiedyś Ty spała, rabować chciałem
skarby największe, więc całowałem -

nie odwracając wzroku od jej oczu, nieznacznym ruchem zbliżył wargi do białego wnętrza jej uda i pocałował delikatnie ... i nieznacznie przesunął się naprzód. Zdało mu się, że poczuł jak delikatne drgnęła. Ale równie dobrze mogło mu się wydawać.

- czoło Twe białe jak w górach śniegi,
na nosku ślicznie zadartym piegi, -

kolejny pocałunek złożony został na wnętrzu drugiego uda z nie mniejszą delikatnością. I znów przesunąć się do przodu o włos. Może o dwa.

- podbródek stromy niby lodowiec
i szyję białą jak runo owiec,
piersi dwóch wzgórza zwieńczone cudnie
brzuch rozświetlony jak łan w południe -

i jeszcze jeden pocałunek. Przesuwając ustami po delikatnej skórze znów przesunął się odrobinę

- biodra łukami podobne tęczy,
łono miedziane oraz ud wnętrze. -

znów pocałunek. I jeszcze jeden. I jeszcze trochę do przodu. Oczy jej się śmiały. Ale ten uśmiech. Tknęła go myśl, że być może nie tylko on tu szykuje jakiś podstęp.

- Dla łupu tego życie bym oddał
Pani łaskawa, o Pani szczodra
w swej łaskawości zważ to aniele
każąc mnie stracić nie zyskasz wiele -

pocałował załamanie, w którym udo przechodzi w biodro. Nacisk kształtnych nóg minimalnie zelżał, co pozwoliło kolejnym pocałunkiem obdarować minimalnie wysklepiony brzuch. Jeszcze tylko troszkę, jeszcze odrobinę.

- Do Twojej łaski wołam, o Pani
służby pokorne niosąc Ci w dani -

Ostatni podstępnie delikatny pocałunek. Muśnięcie ustami białej skóry. Nareszcie. Teraz. Naprężył nieznaczne acz sprężyste, po nauce u elfów, mięśnie. Wężowym ruchem sięgnął do jej łaskotek

- Niewoli Twojej przecie się bojąc
lecz posiąść pragnąc, schwytam Cię w moją. -

lecz to co zrobiła zaskoczyło go całkowicie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rianna
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Szarej Wieży

PostWysłany: Pon 22:54, 10 Mar 2008    Temat postu:

Gdy Orian czaił się na jej łaskotki, ona przygotowywała swój własny plan, więc gdy on wyciągnął dłonie by rozpocząc swoją małą torturę, ona podniosła się szybko i chwyciła go za nadgarstki. To że nie zderzyli się głowami, było niemalże cudem. Miała nadzieję go zaskoczyć i chyba jej się udało, bo chwili męzczyzna leżał już na plecach, a Rianna dumnie siedziała mu na brzuchu, przyciskając mu niezbyt mocno nadgarstki do ziemi. Z twarza tuż przy jego twarzy uśmiechnęła się szeroko niemalże jak Kai.
- Ha coś mówiłeś o łapaniu w pułapkę - zaśmiała się. - Znów kotek złapał myszkę buszującą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orian
Przyjaciel Dworzan
Przyjaciel Dworzan


Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z zieleni oczu oprawnych miedzią

PostWysłany: Pon 22:56, 10 Mar 2008    Temat postu:

Dłuższą chwilę trwało nim się zorientował w sytuacji. Miast wić się w jego objęciach łaskotana, przechytrzyła go. Dosiadła jak wierzchowca i ściągnęła wodze. Była tak blisko, że zmieszały się ich oddechy. Jej piersi drażniły i pieściły jego skórę poruszając się nieznacznie. Płomień pożądania błyskawicznie rozpełzł się po całym chyba jego ciele. By sytuację odwrócić potrzeba było nielichego fortelu.

O Pani, zwyciężyłaś.
Gdy pierś mnie Twoja głaszcze
widzę, że Twoja siła
pod łagodności płaszczem
jest mi niepokonana
więc ciało me i duszę
Tobie, ma ukochana
w niewolę oddać muszę.

Jak wierzchowca ... a zatem. Nie próbując uwolnić rąk wpił się w jej usta długim pocałunkiem. Kończąc go, szerokim ruchem przejechał językiem po jej nosie i czole aż do linii włosów. Polizał ją jak źrebak. Puściła jego ręce i wyprostowała się wycierając nos i czoło. Wtedy opierając się na łopatkach i podciągniętych nogach wybił biodra jak najwyżej do góry. Rianna podskoczyła jak jeździec w siodle kiedy mu się koń potknie. Teraz wysunąć się szybko spomiędzy jej ud. Przeliczył się jednak. Zdążył wysunąć się tylko tyle, by w miejscu jego brzucha teraz znalazły się biodra. I wtedy amazonka opadła z powrotem w siodło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rianna
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Szarej Wieży

PostWysłany: Pon 22:58, 10 Mar 2008    Temat postu:

- Co ty... - wyrzuciła zaskoczona lecąc do góry, nic więcej powiedzieć nie zdążyła, bo juz opadła na dół i bynajmniej nie był to brzuch.
Przełknęła ślinę i przygryzła dolną wargę. Zawierciła się niespokojnie. Ciepło uderzyło na policzki i w czubki uszu. Cicho i podstępnie wypłynęły wspomnienia wieczoru. Ciało nie wiedzieć czemu odmówiło posłuszeństwa, musiała oprzeć się na torsie Oriana. Wspomnienia oplatały i kusiły, by znów się zagubić i znów się odnaleźć. Serce fiknęło koziołka i zamiast spokojnie wrócić na miejsce, zaczęło skakać przez skakankę. Chciała coś powiedzieć, ale nie potrafiła, zamiast tego pochyliła się i musnęła ustami jego usta. Ciepło dotarło do czubków palców i za wszelką cenę chciało wydostać się na zewnątrz, więc wodziła nimi niespiesznie po skórze mężczyzny, po jego ramionach i torsie. Usta poznawały kształt uszu, linię szczęki, wszystkie zakłębienia szyji i obojczyków i rozkoszowały się poznaną widzą. W świetle słońca, w cieple wiatru - niegrzecznego podglądywacza wszystko wydawało się zupełnie nowe. Uniosła się. Dwie zielone łąki jej oczu przykryła leniwa mgiełka. Nieznaczny ruch bioder wystarczył by ciepło uderzyło, serce fiknęło, a oddech przeciągnął się w westchnienie.
Zagubić i na nowo odnaleźć...


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orian
Przyjaciel Dworzan
Przyjaciel Dworzan


Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z zieleni oczu oprawnych miedzią

PostWysłany: Wto 16:07, 11 Mar 2008    Temat postu:

Wróciła z powietrznej podróży i świat poleniwiał. Zwolnił. A Rianna. Rianna była zupełnie inna niż o zmierzchu. Widział ją smukłą i unoszącą się nad nim. Dopiero jej poruszenie, zagryzienie ust uwolniły go z czaru. Poruszył się szukając jej rytmu. W odpowiedzi oparła się o niego, a po chwili spłynęła z wysokości w bliskość. Jej palce zostawiały za sobą strumyczki płonącej lawy. Usta zdawały się bez trudu przenikać przez skórę i docierać do samej duszy. Jej poruszenia rozpędzały oddech i wyrywały go z piersi. Uniosła się. Spojrzał w zielone oczy ale jej nie znalazł. Musiała być głęboko na dnie tych dwóch jezior. Poruszyła się i zadrżała, a jej westchnienie zalało go żarem.

Stygła powoli w jego objęciach. Czuł na swojej piersi bicie jej serca. Słońce nie chciało ich studzić, wietrzyk wpadający przez okno się nie ważył.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Orian dnia Wto 16:18, 11 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Olstigat Strona Główna -> Biblioteka Archiwaliów / Komnata Dzienna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin