Forum Olstigat Strona Główna

Kołatanie do drzwi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Olstigat Strona Główna -> Komnata Gościnna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Idesia
Wróżka Snów


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...ze snu...

PostWysłany: Sob 14:06, 12 Sty 2008    Temat postu:

Dziewczyna słuchając słów krasnoludki uśmiechnęła się wymijająco i spuściła wzrok. Przyśpieszyła kroku, tak że krótkie nóżki Mayah ruszały się szybko jak pałeczki bębenka. W krótkiej chwili stanęły w drzwiach sali gościnnej, zwabione smakowitym zapachem stojących już na stole potraw.

Idesia stanęła niezdecydowana w progu, poprawiając wpijający się w ramię pasek ciężkiej torby. Wszystko wydawało się takie znajome, zapraszające... A jednak czuła się dziwnie zagubiona. Rozejrzała się po pomieszczeniu - wiele się zmieniło, ale była to nadal ta sama swojska komnata. Tyle tylko, że okna zasłonięto kilkoma płachtami płótna, żeby uniknąć powiewów zimnego wiatru. Tam dom twój, gdzie serce twoje - tylko gdzie było jej serce, oto pytanie... Bezwiednie ścisnęła mocno dłoń krasnoludki, niemal zgniatając drobne kostki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:33, 12 Sty 2008    Temat postu:

Mężczyzna wrócił po chwili z góry. Słyszał jakieś krzyki Branny i strażnika, ale na szczęście minęli się gdzies na korytarzu.
Zszedł powoli na parter i widząc dwie kobiety stojące we Drzwiach niepewnie, stanowczym ruchem dłoni wepchnął je do środka. Oczywiście zachował się na tyle rozsądnie, że nie dopuścil by któraś z nich upadła.
- No drogie Panie. Nie stójcie tak w otwartych drzwiach, bo ciepo z komnaty ucieka - spojrzał na nie z udawanym wyrzutem i podszedł dokładając kilka drew do kominka. - Siadajcie proszę. Niedługo powinni się pojawić pozostali nasi - uśmiechnął sie lekko, otrzepując dłonie z kurzu i drzazg. Przez chwile męczył się ze zdrapaniem kropli żywicy która bezczelnie tkwiąc na dłoni, drwiła z jego starań doczyszczenia rąk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idesia
Wróżka Snów


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...ze snu...

PostWysłany: Sob 21:55, 12 Sty 2008    Temat postu:

Wzięta z zaskoczenia kapłanka posłusznie weszła do komnaty i usiadła na pierwszym z brzegu wolnym krześle. Dwie ciężkie już na pierwszy rzut oka torby miękko upadły na posadzkę. Stuk... stuk. Idesia rozejrzała się wokół kolejny raz, jak gdyby nie wiedząc co powiedzieć. Poprawiła nieco przerzedzone włosy spięte w ciasny kok. Machinalnie sięgnęła dłonią do ucha. Puste miejsce po zausznicy dalej jakby paliło żywym ogniem. Dłoń cofnęła się gwałtownie, by spocząć na podołku, nienawykła do bezczynności. Zmęczone spojrzenie kapłanki spoczęło na złożonych dłoniach, dziewczyna skuliła ramiona, nagle tracąc cały rezon.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:38, 12 Sty 2008    Temat postu:

Gdy wrócił od ognia, spojrzał na młodą niepewnie, zastanawiając się czy to co Branna mówiła było faktycznie prawdą, bo jeśli tak to tłumaczyło jej obecne zachowanie. Usiadł na podłodze przed nią spoglądając spokojnie w twarz dziewczyny. Wiedział, że jeśli cokolwiek z nią jest źle, na początek należało "podnieść spojrzenie" danej osoby. Nie pamiętał gdzie to słyszał, ale wiedział że warto zaufać tym słowom, które pamięć gdzieś w swych zakamarkach odnalazła.
Gdy po dłuższej chwili ona nadal spoglądała jedynie na swoje ręce zaczął niepewnie, czekając aż ktoś wejdzie jeszcze do sali. Choć nie. Miał nadzieję, że zdąży z nią chwilę porozmawiać nim przybędzie ktokolwiek jeszcze.
- Jednak nie jestem chyba aż tak straszny skoro wróciłaś - uśmiechnął się lekko do Idesii przeczesując włosy ręką. Wciąż starał się uchwycić jej wzrok. - Choć jeśli nadal moja osoba Cię trapi - wzruszył ramionami i wskazał ruchem głowy drzwi - wyjdę - starał się uśmiechnąć, ale tym razem nie wiedział na ile mu to wyszło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fiannr dnia Sob 22:41, 12 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idesia
Wróżka Snów


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...ze snu...

PostWysłany: Nie 1:55, 13 Sty 2008    Temat postu:

Podniosła wzrok na zakłopotanego mężczyznę. Ledwie zauważalnie pokręciła głową.
- Nie jesteś straszny, ja... Przyszłam tu, bo nie miałam się gdzie podziać. Teraz już mi nic niestraszne... I zarazem wszyscy. Nie ma mnie kto chronić - znów spuściła wzrok, najwyraźniej starając się powstrzymać łzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:58, 13 Sty 2008    Temat postu:

Uśmiechnął się do siebie lekko gdy już udało mu się odwrócić jej wzrok od złożonych rąk. Teraz następowała najtrudniejsza część, w której zazwyczaj nie miał dość doświadczenia by pomóc swemu rozmówcy. Cóż... lepiej próbować niż pozostać bezczynnym.
- Dobrze że wróciłaś tutaj - zamyślił się na dłuższą chwilę i kontynuował. - Może nie mamy boskich mocy, my we Dworze, ale nie pozwolimy by coś Ci się stało. Czyż nie Branno - spojrzał na krasnoludkę która stanęła we drzwiach sali. Widać było po lekkich wypiekach na twarzy, że jeszcze nie do końca ochłonęła po rozmowie ze strażnikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Branna
Pszczółka


Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:00, 13 Sty 2008    Temat postu:

- Prawda. Szczera prawda. Rzadko się z Tobą zgadzam, ale teraz jak raz. Niech no ktoś spróbuje zaszkodzić lub skrzywdzić! Będzie musiał się przedrzeć przeze mnie i moją "Motywację"!
Stuknęła lekko o podłogę trzymaną, nie wiedzieć czemu, w rękach halabardą. Szybko odstawiła ją pod ścianę i podbiegłą do kapłanki
- Zostajesz Idesiu? Potrzebujemy Cię! Zobacz jak to wszystko tu wygląda. Sama nie daję rady - westchnęła ciężko - Fiannr pomaga, Erohoz zarządza ... ale .. i tak jest ciężko - usiadła obok krzesła Wróżki i przytuliła się głową do jej biodra.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Branna dnia Nie 12:00, 13 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idesia
Wróżka Snów


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...ze snu...

PostWysłany: Nie 22:53, 13 Sty 2008    Temat postu:

Pełen czułości uśmiech pojawił się na twarzy dziewczyny, kiedy Branna przypadła do jej kolan. Pogłaskała Pszczółkę po rozczochranym łebku.
- Widzę, widzę, że nie próżnujecie. Ale Dwór wygląda jak po jakiejś katastrofie... Tajfun tędy przeszedł, że szyby powybijał i konstrukcję murów naruszył? Opowiedzcie pokrótce... - jej wzrok powędrował w stronę zasłoniętych prześcieradłami okien i resztek szkła na posadzce. - A potem może wyjaśnię wam, jak się moje sprawy mają... Sami zdecydujecie, czy chcecie, żebym została - spojrzała nieśmiało na Fiannra i Brannę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayah
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczej rodzinki

PostWysłany: Nie 23:18, 13 Sty 2008    Temat postu:

-Prosze pani juz po ich buźkach widać że bardzo by chcieli żeby pani została, a jak pani im trośke pomoże to bedzie się pani czuła jak w domciu- odezwała się wesoło krasnoludka.- No i jesli chodzi o mnie to ja teź jestem za tym żeby pani tu została, a Branna napewno się ze mną zgodzi że od razu zrobi się tu weselej gdy na dzień dobry bedzie można zobaczyć panią usmiechniętą- powiedziała z nadzieją że jej słowa przekonają kapłanke do zostania we dworze i pomoże jej troszke się uspokojić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idesia
Wróżka Snów


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...ze snu...

PostWysłany: Pon 20:39, 14 Sty 2008    Temat postu:

- Po buźkach, mówi panienka? - spojrzała z zainteresowaniem na Mayah, po czym przeniosła spojrzenie na Brannę i Fiannra. - Jak mówię, sami zdecydujecie, kiedy mnie wysłuchacie - powtórzyła z uporem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Branna
Pszczółka


Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:40, 15 Sty 2008    Temat postu:

- U nas to ... ja nie wiem co się stało - powiedziała niepewna zerknąwszy pytająco na Fiannra. - Najpierw myślałam, że to trzęsienie ziemi, potem, ze wybuch gazu w podziemiach. Teraz wychodzi mi na to, że coś się pod Dworem zawaliło ... Tam jest taka dziura za Dworem ... chciałam tam zejść, ale ciągle nie ma czasu. Budynek cały prawie w ruinie. - Płaczliwym głosem. Wpatruje sie w twarz Idesi z błyszczącymi oczami - Zostań z nami, proszę. Nie wiem ... nie rozumiem dlaczego sobie poszłaś i czego chce od Ciebie ta Twoja samolubna Bogini. Rozmawiałam z biskupem Orianem z Szarych i on był z Ciebie bardzo dumny. A ja nie rozumiem, dlaczego Twoja Bogini ma Cię mieć, a my nie. Dlaczego to co najlepsze Ona zabiera dla siebie, gdy tu jesteś potrzebna. No powiedz coś!
- Jeżeli to przez Fiannra i jego wybryki ... to ja go przypilnuję! Mam teraz "Motywację"! A jeżeli to Twoja Bogini, to mój tatko jest kapłanem Maphyr i może z Nią pogadać, a Maphyr pogada z Einhasad i może Ona się zgodzi, żebyś u nas została ... zostaniesz?
- ostatnie słowo powiedziała cicho, błagalnie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Branna dnia Wto 10:47, 15 Sty 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:44, 15 Sty 2008    Temat postu:

Podczas przemowy obu krasnoludek lekko kiwał glową jakby na potwierdzenie ich słów.
- Mysle, że niezaleznie od tego co Ci się przytrafiło trafiłas do domu, jak sądzę. Ale skoro nalegasz aby nam opowiedzieć co sie stało podczas Twej nieobecności... Może na początek się zadomów na dobre i wtedy porozmawiamy?
Cały czas usmiechał się do kobiety podczas niedługiego monologu, jednak w pamięci wciąż starał się odkopać jakiekolwiek wspomnienie z nią związane. Bezskutecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idesia
Wróżka Snów


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...ze snu...

PostWysłany: Wto 12:17, 15 Sty 2008    Temat postu:

Słuchając chaotycznej przemowy Branny rozpogadzała się powoli. Przy końcowym zdaniu dotyczącym tajnych konszachtów w niebiosach nie mogła powstrzymać uśmiechu.
- To chyba nie będzie konieczne, Pszczółko - powiedziała cicho. - Nie wiem, czym zawiniłam Bogini, ale... Odebrano mi jej łaski. Jedyne, co jeszcze potrafię, to leczyć rany na ciele i duszy, wiedzę o ziołach zachowałam. Orian był ze mnie dumny? Czemuż to? - zmarszczyła cieniutkie niteczki brwi.

- Nie z powodu Fiannra odeszłam - przemknęła wzrokiem po gladiatorze jak gdyby spodziewając się jakiejś gwałtownej jego reakcji. - Choć to za jego sprawą do głowy przyszła mi myśl, że powinnam się oddalić... Że nie wolno mi dłużej tu pozostawać, że mieszkając w monastyrze odzyskam utraconą pewność i wiarę. Tak się nie stało. Drzwi klasztoru zostały przede mną zamknięte, nie cieszę się już dobrocią Einhasad. Przyszłam do was, bo... Bo nie miałam się gdzie podziać - uśmiechnęła się przepraszająco. - Skoro jestem potrzebna, to chętnie pomogę. Moje ręce umieją tak samo trzymać moździerz, jak i łopatę czy młotek.

To powiedziawszy wstała i zakasała rękawy.
- Powiedzcie, czym się zająć trzeba. I kiedy, bo chyba im szybciej, tym lepiej. Jeśli zwlekać będziemy, dwór nam się rozsypie - dodała z obawą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Branna
Pszczółka


Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:30, 15 Sty 2008    Temat postu:

- Wspaniale! - krzyknęła rzucając się w objęcia Wróżki. - Jest tyle rzeczy do zrobienia ... a bez Ciebie wszystko się w szwach rozchodziło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayah
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczej rodzinki

PostWysłany: Wto 15:21, 15 Sty 2008    Temat postu:

-Może pokoleji.. mysle że najpierw pani powinna odpocząc a narazie ja i moje golemki moźiemy zobacic co tam w dworku źle leży, prosze się narazie nie przemęczać- doradziła Mayah usmiechając się troskliwie. Dziewczynka wyciągnęła swoją torbe z narzedziami, na oczka założyła gogle i po czasie zmajstrowała jednego małego golemka, którego przeguby same chciały poruszać ramionami do pracy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Olstigat Strona Główna -> Komnata Gościnna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin