Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Branna
Pszczółka
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:45, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Ten pan wychodzi! - Odpowiedziała mrocznej Branna.
- A ja na pewno nie będę ganiała po Dworze i do pana Idesi ściągała. Ona wie najlepiej co robić, a co powiedziała, to pan słyszał! Nie powiedziałeś nam waść wszystkiego i nie zrobię nic, dopóki nie powiesz!
Stanęła zagradzając mrocznemu drogę w głąb Dworu.
- Sprowadzę innego kapłana. A waćpan mów, lub idź do siebie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vexis
Agresja
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:16, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Szczere zdziwienie pojawiło się na jej twarzy. Kapłana? Po cóż znów kapłana? I co takiego mroczny zrobił, że Branna była tak zdenerwowana? Spojżała na niego zaciekawiona, czy i co odpowie niewielkiej wzrostem, ale tak stanowczej osóbce zagradzającej mu drogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thamior
Znajomy Dworzan
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nigdy nie wiesz.
|
Wysłany: Pią 14:31, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zaskoczyło go zachowanie Branny. Nawet trochę się go spodziewał.
-Skoro tak stawiasz sprawę, to i ja nie będę ganiał. Mam nadzieję, że dobrze się zaopiekujecie moim przyjacielem. I tak nie jestem w stanie pomóc. Bywajcie w zdrowiu- ukłonił się nisko i skierował w stronę bramy Dworu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Branna
Pszczółka
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:09, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy Thamior ruszył do wyjścia, Branna złapała Vexis za rękę i pociągnęła do komnaty, gdzie leżał Fiannr. Zatrzymała się w drzwiach, by obserwować, czy mroczny aby na pewno opuszcza posesje, ale cały czas przy tym mówiła.
- Fiannr zrobił coś głupiego, ale nie wiem co. Raya chyba wie. Jakiś obrządek z demonami w tle i wyrywaniem duszy ... Tyle powiedział pan Thamior. Idesia była oburzona gdy go zobaczyła i jej Bogini chyba zabroniła mu pomagać. Musiał więc zrobić coś strasznego. Mogę posłać po Rudą. Ona może coś wiedzieć!
Przestępowała z nogi na nogę niecierpliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vexis
Agresja
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:54, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na Fiannra i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Już wiedziała po co kapłan. Uderzyła ją fala ciepła i w pierwszej chwili rzuciła się by sprawdzić dokładniej co z bratem. Tak ogłuszona dziwnym uczuciem, że słowa "demon" i "wyrwanie duszy" zdawały się nie dotrzeć do jej uszu.
-Poślij, poślij po nią. Skoro może pomóc to na co czekamy?! - mówiła bardzo szybko, a ostatnie słowa wręcz wykrzyczała. - I po kogoś, kto może go uleczyć, my przecież nie znamy się na tym.- Nie możemy zwlekać.- złapała się z głowę i zaczęła nerwowo krążyć po pokoju- Powiedz posłańcowi, żeby Raya przybiegłs z jakimś kapłanem. Możesz i Ty pobiec za jakimś, a ja zostanę tu z nim...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|