Forum Olstigat Strona Główna

Spacer w poszukiwaniu spokoju
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Olstigat Strona Główna -> Komnata Gościnna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Wto 13:49, 20 Lis 2007    Temat postu:

Wstała energicznie
- No to ruszajmy. Nie ma co siedzieć i zastanawiać się, jeżeli jest tyle pracy.
Popatrzyła wyczekująco na pozostałą dwójkę, gotowa iść tam gdzie poprowadzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:27, 22 Lis 2007    Temat postu:

Mężczyzna podniósł się z krzesła. Vexis ruchem ręki dała znać, że za chwilę dołączy do dwójki. Odpowiedział jej skinieniem, po czym zwrócił sie do Rayi z promiennym uśmiechem.
- Zapraszam więc do zwiedzania - rzekł otwierając przed nia drzwi i z dworskim ukłonem czekał aż przestąpi próg korytarza. Nigdy nie był zbyt dobry jeśli chodziło o pamiętanie manier. Ale czasami mu się zdarzało, tym razem bardziej humorystyczne niż sztywno etykietowe podejście do tego sprawiło mu prawie radość. Widział na jej twarzy coś pomiędzy zdziwieniem a radością gdy go mijała. Mógł sie jednak mylić, gdyż pochylony głową w dół nie widział jej dokładnie. Skierowali się na początek do kuchni. Wielka sala, wyglądała na taką, która w czasach swej świetności mogła pomieścić dziesięciu mistrzów kucharskich wraz ze swymi pomocnikami. Tym razem, jak co dzień zresztą, ogień płonął tylko w niewielkim piecyku, który odremontowany wystarczał idealnie by wyżywić mieszkańców Dworu. Przy nim krzątał sie kucharz, wyglądający na człowieka oraz młoda krasnoludka pomagająca mu przy pracach.
- No Fiann. Ileż można czekać. Polewka prawie wystygła - powiedział rosły mężczyzna z brzuchem opadającym na kolana. Jego postać przypominała bardziej rosłego drwala lub rzeźnika niż kucharza, lecz pomimo tych dywagacji wzrokowych idealnie się nadawał na szefa kuchni.
- Ja myslałem, że Getda miała nam go przynieść - odrzekł wojownik ruchem głowy wskazując na krasnoludkę biegająca między kuchnią, a pomieszczeniem przylegającym do niej.
- Ty może nie mysl za duzo. O tej porze... - już miał coś rzec lecz w tej chwili spostrzegł że poza rudym, z którym droczył się ile tylko się dało, stoi też... ruda. I do tego taka której jeszcze nie widział. - Nooo... Fiannr... - widać wmurował go widok wojownika wraz z kobietą. A to był nieczęsty widok. Widać kucharz uznał go za cud, objawienie lub dar od losu, bo nawet powstrzymał się od uszczypliwych komentarzy. Jedynie wzrokiem ojcowskim, prawie ze wzruszeniem patrzył dumny na wojownika kiwając z podziwem głową.
- Pozwól że ci przedstawię naszego gościa - zaczął mówić, nieco zdziwiony jego reakcją rudzielec. - Oto Raya, Mistrzyni Ognia z Szarego Bractwa. Rayu, oto Truan, nasz kucharz. A tamta mała biegająca w jedną i drugą stronę to Getda. Get! Poznaj naszego gościa! - zakrzyknął za młodą, lecz ta tylko gestem dłoni i promiennym uśmiechem powitała kobietę, nie zwalniając ani na krok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Czw 16:00, 22 Lis 2007    Temat postu:

Dygnięciem pożegnała Vexis i ruszyła do drzwi komnaty. Lekko zaskoczona dwornością Fiannra uśmiechnęła się i przeszłą przez drzwi, nawet nie zdając sobie sprawy, jak dobrze mężczyzna odczytał jej uśmiech. Jednak jeszcze bardziej zaskoczona była, gdy najpierw wprowadził ja do kuchni. Obejrzała stan pomieszczenia ze smutkiem kiwając głową. Jednak kucharz i jego pomocniczka od razu przypadli jej do gustu. Uśmiechnęła się radośnie, widząc reakcję Truana i zaróżowiła się chwile później, gdy dotarło do niej, co sobie ten pomyślał. Dygnęła.
- Dzień dobry panu. Widzę, że Fiann na początek postanowił pokazać mi stanowisko pracy - zerknęła lekko w bok chcą zobaczyć jego reakcję na przytyk - i przełożonego. Miło mi bardzo.
Uśmiechnęła się do kucharza jeszcze szerzej.
- Udało mi się przekonać go, że moja pomoc może się przydać. A że u nas we Dworze najchętniej udzielam się przy garnkach, to mam nadzieję, że mnie panie przygarniesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:03, 22 Lis 2007    Temat postu:

Mężczyzna spojrzał na Fiannra zdziwiony i nieco urażony, lecz domyslił sie że długo by trzeba opowiadać aby streścić o co tak naprawdę chodzi. Wzruszył ramionami i tym razem uważniej lustrując wzrokiem kobietę powiedział.
- Skoro to jego decyzja to widać coś w tym jest - pokiwał głową jakby nagle coś do niego dotarło. - Niech będzie. Ale odpowiedzialnośc za Ciebie bierze on. A swoją drogą gamoniu, będziesz musiał flaszeczkę albo dwie mi postawić, żebym sie dowiedział jakież to burzliwe życie ci sie ostatnio przydarza - zaśmiał się nie co rubasznie, lecz po chwili zamilkł widząc spojrzenie krasnoludki wychodzącej z magazynu. Uśmiech z prędkościa grotu strzały wypłynął na jego usta i kontynuował dalej, głosem tak słodkim, że Fiannr na jego dźwięk odruchowo sie skrzywił, a jego źrenice rozszerzyły się do tego stopnia, że mógłby do nich zmieścić cały kciuk - Niech wam będzie gołąbeczki. Ale do obiadu zaczniemy sie przygotowywać gdy słońce do zenitu dochodzic będzie. Do tego czasu zajmijcie sie sobą - puścił oko do Rayi po czym wrócił do czynności którą wykonywał poprzednio.
Fiannr jeszcze przez kilka chwil stał w tej samej pozycji, nie mogąc się ruszyć ze zdziwienia. Z zadumy wyrwała go akcja jaką podjęła krasnoludka. Nie był pewien co to było, lecz kucharz jęknął głośno, a nastepnie zaczął żarliwie się tłumaczyc przed Getdą.
- Chodźmy już może - rzekł Fiannr do swej towarzyszki, wychodząc na korytarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Pią 9:56, 23 Lis 2007    Temat postu:

Powiedzieć, ze była zdezorientowana, to mało. Zupełnie nie wiedziała o co chodzi, nie rozumiała przekazanych sobie przez mężczyzn informacji. Gdzieś tylko majaczyła niewygodna myśl, że chyba jak zwykle troszeczkę się zapędziła. Grzecznie wyszła za Fiannrem z kuchni, dygając przy wyjściu, by kucharz i krasnoludka, którzy w widoczny sposób mieli dość wysoką pozycję we Dworze, nie obrazili się. Później spojrzała na Fiannra i powiedziała zakłopotana:
- Przepraszam, od tej pory siedzę cicho. Mam nadzieję, ze nie narobiłam ci kłopotów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:27, 23 Lis 2007    Temat postu:

- Nie - uśmiechnął się do niej promiennie. - To nie kłopot mieć tak znakomitego gościa w Twej osobie. A reakcja Twoja była jak najbardziej prawidłowa i pozytywne wrażenie wywarłaś na nich - wskazał ruchem głowy pomieszczenie które opuścili. - Gdybyś wiedziałą jak wyglądały poprzednie wizyty kogoś w kuchni... Ha! Możesz mi uwierzyć, że jeśli wyszłaś na własnych nogach, a do tego z przychylną opinią Turuana to znaczy, że będą, lub są z Ciebie ludzie - uśmiechnął się jeszcze szerzej. - Do tego chyba jesteś jedyną osobą poza Getdą której nie wyrzucił oknem. Rozumiesz więc sama.
Na korytarzu panował półmrok, gdyż okna znajdowały się jedynie na początku i końcu korytarza, a pozostałe sale były szczelnie pozamykane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Pią 11:18, 23 Lis 2007    Temat postu:

Uśmiechnęła się szeroko, słysząc takie podsumowanie wizyty
- Jeżeli tak, to faktycznie muszę się cieszyć, że przypadłam waszemu kucharzowi do gustu. Wygląda na to, że jest u Was ważną personą. A kim jest Getda? Wyglądała na iście po krasnoludzku zapracowaną. No i zdradź, gdzie mnie teraz wiedziesz. Ufam, że nie tylko kuchnie odremontowaliście.
Rozejrzała się po korytarzu i wysłała przodek kilka maleńkich, lecz jasnych ogników, aby oświetliły całość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:36, 23 Lis 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się spoglądając spokojnie i z uwagą na jej twarz gdy tkała magię z powietrza. Na ścianach zatańczyły ich cienie, i choć stali oddaleni od siebie, cienie na jednej ze ścian zdawały się stać jeden tuż przy drugim. Zaczął odpowiadać na pytanie, by odegnać grasujące w jego głowie myśli, przywołane tym obrazem.
- Cóż. Niewiele o nich rzec mogę. Gdy przybyłem do Dworu już tutaj urzędowali. Jednak z opowiadań Erohoza wynika jasno, że są chyba tutaj od początków, gdy Pani Veryne zarządzała Dworem. On jest jak widać kimś kto nie zawsze parał się kucharskim fachem i cieszę się, że nie poznałem go z tej drugiej strony. Musi być bowiem przerażający - uśmiechnął się, choć po chwili zdał sobie sprawę, że ten żart nie był tak śmieszny jak zdawało mu się w pierwszej chwili. - Getda za to o ile wiem para się nieco alchemią, oraz materiałoznawstwem. Ponoć była ona jedyną pomocą w całej karierze Turuana. I choć nikt nie wie jak, wydaje się mieć u niego spory posłuch - wzruszył ramionami. - Wzrostem nie pasują do siebie, lecz ich charaktery jakby z jednej formy odlewano. A co do dalszego zwiedzania. Dokąd chciałabyś się udać? Może istnieje takie miejsce które chciałabyś zobaczyć? Nie krępuj się - uśmiechnął się do niej, kątem oka łapiąc ponownie ich cienie na ścianie. - Poprowadzę gdziekolwiek zechcesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Sob 11:53, 24 Lis 2007    Temat postu:

Uśmiechała się widząc figle cieni i inaczej niż On, rozmarzyła się i straciła fragment wypowiedzi. Na szczęście chyba nie zauważył i nie zadał w między czasie żadnego pytania. Na koniec spojrzała na niego z miną: "nie obiecuj, bo ..."
- Chyba macie tu jakąś bibliotekę, sale jadalną. Słyszałam coś o pięknej galerii oraz sadzie. Proponuję, o ile nie masz innych obowiązków, wszystko po kolei.
Spojrzała na niego, jakby chciała coś jeszcze dodać, ale odwagi jej nie starczyło. Spuściła wzrok, czerwieniąc się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:22, 24 Lis 2007    Temat postu:

Jej miną nieco przestraszony, nieco rozbawiony stał w korytarzu słuchając jej słów.
- Sali jadalnej nie mamy do końca wyremontowanej, a poza tym jedyny stół większy jaki mamy znajduje się w gościnnej komnacie. Tak więc widzisz... Zastanawialiśmy się kiedyś nad zakupem większego nowego, lecz teraz nie wiadomo jak duży ma być. Były czasy gdy sami z Erohozem jadaliśmy w kuchni, przy Getdzie i Turuanie, więc nawet stół nie był potrzebny. Poza tym nie miałoby sensu wstawianie nowego mebla do sali, na której posadzce gruz zalega - wzruszył ramionami jakby to miało wszystko wyjaśniać. - Jeśli chcesz pozwiedzać Dwór od wewnątrz, to biblioteka jest faktycznie ciekawym miejscem. A i na zewnątrz jest nieco do obejrzenia. Wybór zostawiam Tobie. Wszak jesteś moim gościem - skłonił się przed nią nisko oczekując odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Pon 12:28, 26 Lis 2007    Temat postu:

Uśmiechnęła się widząc kolejny ukłon. Dworny i szarmancki jest, to musiała przyznać.
- No to prowadź do biblioteki. Zobaczymy, czy tam moja pomoc nie będzie potrzebna i czy przypadkiem nie ma tam czegoś w sam raz dla mnie.
Spojrzała na niego i ponownie na tańczące cienie. Ogniki zdołały już uporządkować się jak na paradzie i czekały, w którą stronę pójdą ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:59, 26 Lis 2007    Temat postu:

Poprowadził więc ich korytarzem na pierwsze piętro, gdzie za starymi i nawet nie zniszczonymi - w porównaniu do innych - potężnymi dębowymi drzwiami znajdowała się oświetlona jedynie blaskiem lamp oliwnych biblioteka. Regały ciągnęły się przez kilkanaście metrów wzdłuż ścian i oplatały pomieszczenie, zostawiając jedynie puste od nich miejsca, przy oknach. Sięgały one pod sam sufit. Wiele książek leżało na półkach, lecz ponad połowa z nich była pusta. jeden z regałów po przeciwnej do wejścia stronie leżał przewrócony i połamany. Na szczęście nie spoczywały na nim książki. Po środku znajdowało się olbrzymie drewniane biórko, na którym możnaby spokojnie przenocować kilka osób. Zastawione było stosami ksiązek. Widac było, że ktoś tutaj starał się uporządkować wszystko, lecz nie skończył widocznie.
- Oto nasza biblioteczka - powiedział do kobiety gdy przekroczyli próg sali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Pon 13:05, 26 Lis 2007    Temat postu:

Popatrzyła na pomieszczenie z widocznym przerażeniem. Skinęła głową. I powiedziała zdenerwowana
- Jak można było do tego dopuścić! Toż to zbrodnia. Już wiem, od czego zacznę. I to najlepiej natychmiast!
Zaczęła rozglądać się z wyraźnym zamiarem wzięcia się do pracy. Wiadomym stało się, iż jeżeli znajdzie szmatę, to siłą trzeba będzie ją od regałów odciągać. Za plecami obydwojga szalała hałastra ogników, które starały się oświetlić pomieszczenie nie wkraczając do niego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiannr
Drzemiący pod Gruszą


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:01, 27 Lis 2007    Temat postu:

Mężczyzna westchnął widząc stan jaki zastał w bibliotece. Idesia prosiła go przed swym nagłym wyjazdem by sie tym wszystkim zajął. Nie mówiąc ni słowa zabrał się za podnoszenie regału który jeszcze przecież wczoraj wieczorem stał! Zganił się w myśli, za bałaganiarstwo i roztrzepanie. Miał wrażenie że nigdy nie dorośnie. Na nieszczęście dla niego samego.
- Wybacz Rayu proszę, ale widze, że będę musiał tutaj zabawić nieco dłużej niż myślałem. MIałem tutaj ostatnio... porządki zrobić... lecz jak widzisz... - wzruszył ramionami zły na siebie, że przed gościem pokazuje swoje złe strony. Cóż. Nikt nie jest doskonały.
Zaczął patrzeć czy da radę złożyć przewróconą półkę, lecz po oględzinach dłuższych, stwierdził że trzeba będzie ją wymienić na nową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raya
Znajomy Dworzan
Znajomy Dworzan


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Oktarynowego Dworu

PostWysłany: Wto 12:52, 27 Lis 2007    Temat postu:

- Na Einhasad - szepnęła odruchowo - tu trzeba wszystko posprzątać i powymieniać!
Zaczęła oglądać stojące regały, by po chwili zawyrokować wskazując palcem
- Ten, ten i ten - do pieca. Zaraz się rozsypią jak tamten co leży. Jest skąd wziąć nowe? Albo przynajmniej ze dwa stoły? Nie muszą być ładne, byle byłyby mocne.
Potem przyjrzała się książkom. Wzięła kilka z nich w dłonie i po przejrzeniu westchnęła
- A im się od dawna introligator należy. Jutro przyniosę skóry i się pobawię. To zapewne nie jest zbyt trudne.
Pociągnęła nosem, po czym przejechała po okładce jednej z ksiąg palcem. po czym rozejrzała się z niepokojem
- I dlaczego tu tak wilgotno?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Olstigat Strona Główna -> Komnata Gościnna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin